Właśnie przechodziłam wzdłuż zamkowego korytarza, aż nagle zauważyłam zdyszanego Galesa.
- Co się stało?- Zapytałam chcąc pomóc.
- Eee.. nic.- Gales chyba chciał coś przed mną ukryć.
- To skąd masz ten bukiet?- Nie dałam za wygraną.
- Chciałem się spotkać z Mirvą ale ona chyba tego nie chciała.- W końcu odpowiedział Gales.
- Nie martw się, może ciebie nie słyszała chociaż trudno było ciebie nie usłyszeć- Próbowałam pocieszyć Galesa.
-To może spotkam się z tobą?- zapytał Gales.
- Już się ze mną spotkałeś więc dokończymy to.- Oczywiście się zgodziłam bo już dawno chciałam się spotkać i porozmawiać z Galesem.
- Ale wyjdźmy z zamku- Zadecydował Gales. Kiedy byliśmy na zewnątrz zamku kontynuowaliśmy rozmowę.
<Gales?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz