środa, 27 czerwca 2018

Od Malaganta

Od jakiegoś czasu zacząłem interesować się magią. Ojciec pozwolił mi eksperymentować w jednej z jaskiń pod zamkiem i od tego czasu prawie całe dnie spędzałem na nauce magii. Niby teoretycznie nic trudnego, jednak tak samo jak czasem coś wybucha w pracowni chemika również i tutaj zdarzają się problemy. Niby zawsze starałem się robić wszystko tak jak być powinno jednak czasem zdarzało pomylić mi się składniki jakiegoś magicznego wywaru i przypadkowo oprowadzić do wybuchu. Tym razem jednak wybuch był kilkukrotnie silniejszy od tych normalnych. Cały zamek się od niego zatrząsł. W mojej jaskini pojawiło się pełno kurzu i oparów z eliksiru a po jakiejś chwili wbiegł do niej również mój ojciec w towarzystwie Mihnei, Sorciera, Elheminy, Mirczy i Morgany a także Merlina. 
- Malagant coś ty znowu zrobił...- Warknął ojciec wchodząc do jaskini.
- Tato... Chyba przygotował eliksir postarzający.- Powiedziała Morgana podchodząc do mnie.
- Malagant... Ty się postarzyłeś.
<Morgana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz