niedziela, 1 lipca 2018

Od Elheminy Cd Makoto

Uśmiechnęłam się i przyjęłam podarunek.
- Nic się nie stało, czasem zdarza się, że zajmujemy się czymś innym i zapominamy o innych rzeczach. Albo czujemy się w czyimś towarzystwie tak dobrze jakbyśmy znali się od lat.- Powiedziałam po czym uśmiechnęłam się do Makoto. Po chwili spojrzałam w górę i dostrzegłam jemiołę. Ucieszyłam się ponieważ akurat jej potrzebowałam do przyrządzenia naparu na nadciśnienie dla ojca. Niestety najniższe gałęzie wyrastały jakiś metr nad moją głową.
- Mógłbyś mnie podsadzić?- Zapytałam spoglądając na samca. Makoto kiwnął głową po czym pomógł mi dostać się na drzewo. Szybko dostałam się do rośliny i zaczęłam ścinać pędy. Nagle jednak poślizgnęłam się na kępce mchu i zaczęłam spadać. Od ziemi dzieliło mnie dobre kilka metrów a upadek z tej wysokości na pewno nie należał by do przyjemnych a w obecnej sytuacji zapowiadało się, że będę musiała odwiedzić wujka Merlina o ile uda mi się pozbierać.
<Makoto?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz