- Jasne. Będzie to nasza mała tajemnica. - powiedziałem wychodząc. Dziadek najwidoczniej potrzebował odpoczynku tak więc zostawiłem go samego. Fakt, że mogę robić co chcę bardzo mnie zadowalał. W pierwszym momencie ruszyłem na salę balową, aby zobaczyć co tam się aktualnie dzieje. Na przyjęciu było sporo arystokracji i parę służących, którzy roznosili napoje. Typowy bal na królewskim dworze. W tłumie mignęła mi też poznana już Jessica. Nie za bardzo miałem ochotę z nią teraz rozmawiać, a w dodatku i tak była zajęta. Delikatnie się jednak do niej uśmiechnąłem kiedy na mnie spojrzała. Potem zająłem się już jedynie zabawą no i zdobywaniem informacji od reszty zaproszonych gości. Niestety nie zdobyłem żadnych cennych informacji, ale parę dam, a nawet paniczów zaczynało flirtować. Oczywiście wszyscy byli mniej więcej w moim wieku. Jakby co wiedzą gdzie mnie szukać. Pójść spać postanowiłem gdzieś koło jedenastej wieczorem, aby wstać jak najwcześniej. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo kiedy będziemy wracać, a chcę się jeszcze przejść po zamku. A nóż coś ciekawego się znajdzie.
>Vlad?<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz