- Mam lepszy pomysł. Pójdę z tobą na lekcje a później gdzieś wyskoczymy.- Zaproponowałam na co Makoto się zgodził i razem ruszyliśmy w stronę sali lekcyjnej.
- To co będą robić dzisiaj twoi uczniowie?- Zapytałam rozglądając się po pomieszczeniu.
- Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Ostatnio rysowali.- Powiedział a ja natychmiast wpadłam na pomysł.
- Może przygotujcie jakieś wystąpienie teatralne? W końcu to przecież też sztuka prawda?- Zaproponowałam a samiec zamyślił się. Nagle do sali wbiegli uczniowie.
- Ciocia Mina!- Krzyknęła nagle jedna z suczek a ja dostrzegłam, że to moja bratanica Rebeka. Makoto spojrzał na mnie zdziwiony.
- To co? Próbujemy z tą sztuką? Możemy wystawić Romea i Julię.- Zapytałam spoglądając na niego.
- Tak, jestem ich ciocią, to dzieci mojego brata.- Dodałam trochę się denerwując. Nawet jeśli Makoto wcześniej nie wiedział kim jestem to teraz już na pewno się połapał, wszyscy przecież wiedzą, że delta jest synem króla...
<Makoto?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz