niedziela, 1 lipca 2018

Od Rose

Gdy się obudziłam, była godzina dziewiąta rano. Trochę zaspałam, ale nic dziwnego jeżeli przez większość nocy chodziłam po mojej komnacie z nadzieją że zasnę. Szybko wstałam z łóżka, umyłam się i ubrałam. Popatrzyłam jeszcze w okno zanim poszłam zjeść śniadanie. Wybiegłam na korytarz i pogalopowałam w stronę jadalni. Gdy nałożyłam już sobie jedzenie, rozglądałam się po otoczeniu w poszukiwaniu wolnego miejsca. Gdy popatrzyłam w lewo, zobaczyłam krzesło na którym nikt nie siedzi, gdy podniosłam wzrok wyżej zobaczyłam czarnego basiora siedzącego na przeciwko.
- Dzień dobry, mogę się dosiąść? - podeszłam i się spytałam.
- Oczywiście. - wilk uśmiechnął się po czym ja usiadłam na krześle.
~Jakiś czas później~
Wróciłam do swojej komnaty i położyłam się na łóżko. Myślałam o czasach h kiedy byłam jeszcze małym szczeniakiem. Przypomniała mi matka. W moich oczach pojawiły się łzy. Wzięłam chusteczkę i otarłam nią moje oczy. Wstałam z łóżka i popatrzyłam w okno. Po chwili namysłu wybrałam się na spacer po lesie.
~Jeszcze jakiś czas później~
Gdy byłam już w głębi lasu, usłyszałam wodę, jakby przez las przepływała rzeka. O chwili dotarłam na małą polanę przez którą przepływała mała rzeczka. Chciałam podejść do wody, ale zatrzymałam się, bo nad rzeką już ktoś był.
- Dzień dobry, jestem Rose, a ty? - spytałam się.
<Malagant?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz