czwartek, 12 lipca 2018

Od Makoto Cd Elheminy

Elhemina podeszła do swojego ojca. Ja tylko spojrzałem się na nich i wzdychnąłem ciężko. Odkąd poznałem wilczyce denerwowałem się będąc przy niej w dodatku bałem się o nią. Te jak i inne objawy ciągle były przy mnie od jakiegoś czasu. W dodatku jak tylko zamknąłem oczy to nie widziałem już więcej swojej siostry przed oczami, a właśnie białą wilczyce.
- Chyba nasz nauczyciel się zakochał - zażartował sobie jeden z uczniów. Ja tylko speszyłem się i nic nie mówiąc czekałem, aż Elhemina wróci do mnie.
Na szczęście miała czas i mogliśmy oboje pójść na mały spacer. Biała wilczyca prawie się przewróciła, ale ja zdążyłem ja złapać za rękę. Trzymaliśmy się za dłonie nawet wtedy kiedy usiedliśmy na ławce. Sam nie wiem kiedy, ale się pocałowaliśmy. Elhemina zabrała głos, a to co mi wyznała uszczęśliwiło mnie nie złomnie.
- Ja również ciebie kocham - powiedziałem tym samym się rumieniąc. Jednak nie zdałem sobie pewnej sprawy. Wreszcie ona była szlachcianką, a ja tylko zwykłym psem. - Czy nie mogę się do Ciebie zwracać Mi-chan? - zapytałem się odrobinę nie pewnie. - No i czy nie przysporzę ci problemów ze względu na moje pochodzenie? Nie chciałbym sprawić tobie żadnych problemów - zniżyłem swój wzrok.

<Elhemina?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz