Miła była i to bardzo. Może i nie było niczego specjalnego dzięki czemu mógłbym się jej odwdzięczyć, ale poprosiła mnie o pomoc przy zbieraniu ziół. Przynajmniej teraz wiedziałem, że liście jakie na mnie wtedy upadły to zioła i inne rośliny lecznicze. Szedłem za nią, a gdy dotarliśmy do miejsca w którym mieliśmy zbierać dane zioła, od razu zacząłem od zadawania pytań. Pierwszą rośliną jaką się napotkałem to lubczyk. Wiedziałem, że można tego użyć w kuchni, ale że jest rośliną leczniczą. Zacząłem go zbierać, jednak największą uwagę przykuła mnie Elhemina, która zbierała żółte kwiaty.
- Dlaczego zbierasz kwiaty? - zapytałem się będąc bardzo ciekawy tego do czego służą i jakie mają zastosowanie.
- To jest mniszek lekarski zwany również mniszkiem pospolitym - uśmiechnęła się do mnie.
- A do czego służą te kwiaty? - zacząłem kontynuować.
- Można zaparzyć z nich herbatę. Ma właściwości przeciwcukrzycowe i potencjalne przeciwnowotworowe. Mniszek lekarski wspiera też pracę wątroby... - słysząc to, zaciekawiło mnie to jeszcze bardziej.
Kontynuowaliśmy nasze zbieranie roślin do momentu w którym nasze torby zapełniły się po same brzegi.
- Może usiądziemy pod drzewem, aby chwile odpocząć? - zaproponowałem, a ona się zgodziła. Usiedliśmy w pod drzewem. Potężne drzewo dębu ochroniło nas przed promieniami słońca, które dzisiaj bardzo mocno grzało. Po chwili namysłu i przemyśleniu wszystkiego tego co się stało, przypomniało mi się, że jeszcze się nie przedstawiłem suczce. Załamałem się! Zawsze mało ogarnięty, a przedstawić by się wypadało. Spojrzałem się do okoła. Rosły koło nas kwiaty. Zerwałem kilka, aby chwilę po tym po kryjomu zrobić bransoletkę dla Elhelminy.
- Przepraszam, że się nie przedstawiłem wcześniej. Jestem Makoto - zacząłem nie pewnie, wyciągnąłem swoją dłoń w stronę Elheminy, aby podarować jej w ramach przeprosin bransoletkę z kwiatów. - To w ramach przeprosin - dodałem będąc zawstydzonym, zażenowany swoim zachowaniem.
- Dlaczego zbierasz kwiaty? - zapytałem się będąc bardzo ciekawy tego do czego służą i jakie mają zastosowanie.
- To jest mniszek lekarski zwany również mniszkiem pospolitym - uśmiechnęła się do mnie.
- A do czego służą te kwiaty? - zacząłem kontynuować.
- Można zaparzyć z nich herbatę. Ma właściwości przeciwcukrzycowe i potencjalne przeciwnowotworowe. Mniszek lekarski wspiera też pracę wątroby... - słysząc to, zaciekawiło mnie to jeszcze bardziej.
Kontynuowaliśmy nasze zbieranie roślin do momentu w którym nasze torby zapełniły się po same brzegi.
- Może usiądziemy pod drzewem, aby chwile odpocząć? - zaproponowałem, a ona się zgodziła. Usiedliśmy w pod drzewem. Potężne drzewo dębu ochroniło nas przed promieniami słońca, które dzisiaj bardzo mocno grzało. Po chwili namysłu i przemyśleniu wszystkiego tego co się stało, przypomniało mi się, że jeszcze się nie przedstawiłem suczce. Załamałem się! Zawsze mało ogarnięty, a przedstawić by się wypadało. Spojrzałem się do okoła. Rosły koło nas kwiaty. Zerwałem kilka, aby chwilę po tym po kryjomu zrobić bransoletkę dla Elhelminy.
- Przepraszam, że się nie przedstawiłem wcześniej. Jestem Makoto - zacząłem nie pewnie, wyciągnąłem swoją dłoń w stronę Elheminy, aby podarować jej w ramach przeprosin bransoletkę z kwiatów. - To w ramach przeprosin - dodałem będąc zawstydzonym, zażenowany swoim zachowaniem.
<Elhelmina?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz