czwartek, 3 maja 2018

Od Neda Cd Luna

- Luna tyle że ja jestem już zajęty. Mam dziewczynę, w gruncie rzeczy to narzeczoną. Widzisz więc, że powiem nie.- Mruknąłem po czym odszedłem by jeszcze raz przejść się po polu walki. Chodziłem po nim aż do zmroku kiedy to postanowiłem zakraść się do obozu wroga. Siedziałem chwilę pod namiotem dowództwa przysłuchując się planom lub raczej brakom planów. Po uwięzieniu Bajazyda i Murada w obozie zapanował wszechobecny chaos, strach i niezorgnizowanie. Na miejscu Mehmeda w tym momencie, a najlepiej to razem z wojskiem już pierwszego dnia wojny, objąłbym osobiste dowodzenie nad wojownikami by wiedzieli, że ktoś trzyma nad nimi pieczę. Wysyłanie ojca i wszystkich dzieci właściwie na pewną śmierć lub niewolę jest stanowczo bardzo głupie. Postanowiłem dołożyć swoją cegiełkę do tego łuku triumfalnego sfory więc zakradłem się do namiotu jednego z synów Mehmeda. Młody wilk przyszedł do namiotu po kilkunastu minutach po czym położył się spać. Podkradłem się do niego i pożądnie uderzyłem go w głowę. Jakimś cudem udało mi się wydostać się z obozu wojsk sułtana i niezauważonym dojść do namiotu dla jeńców. Wniosłem do niego nieprzytomnego wilka, którego strażnicy szybko związali i posadzili pod jedną ze ścian. Później udałem się do namiotu hospodara by zdać mu raport z mojej wyprawy.
Luna?
202 słowa

3. Mustafa syn Mehmeda wzięty do niewoli
Dostajesz pozwolenie na kolejnego dowódcę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz