Szczerze powiedziawszy pierwszy raz nie wiedziałam gdzie podziać oczy. Nie przygotowałam się na to, że się kiedykolwiek zakocham, tym bardziej ze wzajemnością, a tutaj taka niespodzianka. Skakałam oczami po całym pomieszczeniu, co jakiś czas zatrzymując się na moim bracie i ojcu.
-Zakochaliśmy się w sobie i chcielibyśmy prosić o błogosławieństwo naszego związku. - dokończyłam za Mircze, bo ten się trochę zaciął. Na znam, że nie żartujemy pokazałam ojcu dłoń na której widniał pierścionek. Vlad wyglądał na zadowolonego nowymi wieściami, a po chwili dostaliśmy to po co tutaj przyszliśmy, a nawet gratulacje od Vlada jak i Mihnei. Z namiotu wyszliśmy bardzo szczekliwi i cały dzień spędziliśmy razem na obrzeżach naszego obozu.
110 słów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz