Spojrzałam na srebrny pierścionek z różnymi kwiatami. Wyglądały jak kwiaty wiśni. Cały pierścień był po prostu uroczy. Przez to wszystko ponownie zaszkliły mi się oczy.
- Bardzo chętnie spędzę z tobą resztę swojego życia. - powiedziałam podając mu łapę, aby założy mi pierścionek zaręczynowy. Mircza od razu to zrobił, a ja zapieczętowałam nasz związek pocałunkiem.
- Chyba wypada pochwalić się tacie i poprosić go o błogosławieństwo. - powiedziałam patrząc szczęśliwa to na Mircze, to na swoją łapę. Kompletnie w to wszystko nie wierzyłam. Ale jednak stało się, jestem narzeczoną najwspanialszego psa w całej sforze. Miałam nadzieję, że Vlad poprze nasz związek i małżeństwo.
< Mircza?>
103 słowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz