- Nie pochwalają związku mojego i Rose. Stwierdzili, że powinienem być z kimś kogo kocham a nie z kimś do kogo nie czuję nic – odparł Mihnea, gdy spytałam się co jego rodzice sądzą o jego dziewczynie. Może i zabrzmi to trochę samolubnie, ale cieszyłam się. Myślałam, że nie wyjdzie z tego nic więcej, a skoro nic nie czuje do Rose, to… Czułam małe wyrzuty sumienia, że postąpiłam wobec niej nie fair, ale przecież miłość nie wybiera. Wtuliłam się jeszcze mocniej w Mihneę. Nie wiedziałam co powiedzieć, ale nie miałam zamiaru milczeć.
- Ze mną będzie inaczej, obiecuję – powiedziałam z wiarą w swoje słowa.
<Mihnea? Sorki za taki banał, ale nie miałam pomysłu>
103 słowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz