Uśmiechnąłem się po czym pocałowałem ją długo i namiętnie. Po chwili usiedliśmy na skraju łóżka i zacząłem rozpinać guziki jej sukienki. Specjalnie robiłem to powoli by jeszcze bardziej podniecić Maybelline. Po kilku minutach suknia wylądowała obok łóżka tak samo jak moja koszula i spodnie. Zostaliśmy jedynie w samej bieliźnie, która również szybko zniknęła gdzieś pod jakimś krzesłem. Zacząłem całować ukochaną po szyi i schodziłem coraz niżej. Wyprostowałem się po czym przejechałem dłońmi po bokach Maybelline zatrzymując je na jej biodrach. Mój oddech momentalnie przyspieszył a ciało wypełniło całkowite pożądanie. Zbliżyłem się do jej ucha i całowałem zagięcie szyi.
- Jesteś gotowa?- Zapytałem dysząc z pożądania.
May?
- Jesteś gotowa?- Zapytałem dysząc z pożądania.
May?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz