wtorek, 24 kwietnia 2018

Od Mihneai Cd Rose

Trzeba było odrobić lekcję. Było ich całkiem sporo jednak odrobienie wszystkiego nie zajęło nam zbyt wiele czasu, tym bardziej, że tata obiecał po kolacji jeszcze z nami poćwiczyć.
- Sorcier o czym napisałeś referat na biologię?- Zapytałem spoglądając znad kartki, na której już od kilkunastu minut pisałem na temat cech charakterystycznych rylionów, które szczerze mówiąc od kiedy tata kupił Rascala bardzo mnie zainteresowały.
- O jednorożcach górskich. Wiesz, że Tartar czasem je mięso?- Zapytał kreśląc coś na swojej kartce. Nagle mój brat krzyknął coś ze złości.
- Mihnea jak ty to robisz, że pióro nigdy nie robi Ci kleksów?- Na to pytanie jedynie wzruszyłem ramionami. Sam nie wiedziałem. Wyszliśmy z komnaty kilkanaście minut później i mieliśmy iść właśnie na kolację.
- Porozmawiamy?- Zapytała czekająca na nas Rose.
- No dobrze, tylko trochę mi się spieszy...- Mruknąłem myśląc już o czekającej na mnie kolacji i burczącym brzuchu.
<Rose?>
147 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz