czwartek, 26 kwietnia 2018

Od Mihnei Cd Vlad

Ojciec zaplanował spotkanie z wampirem na następną środę. Trochę niepokoiłem się tym spotkaniem ponieważ podobno Dracula miał wpływ na wybór następcy tronu i dlatego też teraz hospodarem został mój ojciec a nie wuj który zginął z powodu swojej głupoty. Czas do spotkania tego minął mi bardzo szybko i miło tym bardziej, że przestałem spędzać większość czasu z Rose, która była taka nijaka a zacząłem częściej przebywać z Maybelline która była po prostu wspaniała. Kiedy nadszedł wyznaczony dzień ojciec zabrał nas wszystkich, od mamy zaczynając na adoptowanych młodych kończąc, do krypty wampira. Tyle że ona wcale nie przypominała posępnego, mrocznego grobowca a raczej zamkową komnatę.
- Witajcie w moim domu który dzięki waszemu ojcu i mężowi wygląda tak jak widzicie.- Powiedział Dracula uśmiechając się do nas.
- Ale nie przedłużajmy tego w nieskończoność. Zapraszam do mnie dwóch najstarszych synów.- Wampir zeskoczył z sarkofagu przykrytego czerwoną tkaniną i podszedł do mnie i Sorciera.
- Mihnea i Sorcier... Obaj macie dar odziedziczony po ojcu i z całą pewnością obaj bylibyście wspaniałymi hospodarami. W tym wypadku Vlad wyznaczył Ciebie swoim następcą, Mihnea i wiem, że postąpił słusznie. Ty Sorcier też zostaniesz kimś równie ważnym jak twój brat.- Dracula uśmiechnął się do nas i ruszył dalej.
- Mircza... Nazwany tak po zmarłym wuju, do którego wcale nie jest podobny. Ty też zajmiesz wysokie rangą stanowisko.- Wampir podchodził do każdego, witał się z nim i mówił mu kilka słów. Po jakimś czasie musieliśmy udać się do swoich obowiązków.
- Mihnea... Nie warto być z kimś tylko dlatego, że chce mu się zrobić przyjemność lub nie chce się go zranić. Zostaw Rose jeśli jest Ci z nią źle. Miałem w życiu trzy żony jednak najbardziej kochałem pierwszą. Druga była mariażem politycznym, trzecia też jednak ją również pokochałem. Nie marnuj sobie życia na małżeństwa bez miłości...
Tato?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz