wtorek, 17 kwietnia 2018

Od Rin Kagamine CD Vlada

To nagłe spotkanie stawiło mnie w trochę niezręcznej sytuacji. Wyobraźcie sobie obrazek - ja, przy zabitej i prawie rozczłonkowanej łanią, kucam sobie z całą szyją i pyskiem uwalanym krwią, i do tego przed królem i władcą, który dosłownie trzyma w łapach mój los. Szybko poderwałam się do siadu.
- Właśnie spożywałam swój pierwszy posiłek w tym miejscu, a potem miałam zamiar udać się do swojej komnaty, Panie. - zamilkłam obmyślając następną część wypowiedzi - Wybacz mi, za mój wygląd, nie spodziewałam się naszego ponownego spotkania, królu - Vlad uśmiechnął się dobrodusznie. Hmm, to ponownie stawia go w bardzo dobrym świetle, przynajmniej moim zdaniem, ale założę się, że znajdzie się kilku mieszkańców, którzy podzieliliby moje zdanie. Większość władców zapewne teraz kazałaby iść szybko do jakiegoś zbiornika wodnego, by zmyć z siebie te dowody zbrodni.
- Nie masz potrzeby przepraszać, w końcu nie mogłaś przewidzieć tego, że znów na siebie wpadniemy. - powiedział basior (pierwsze zdanie, jakie Vlad wypowiedział w moich opowiadaniach). Uśmiechnęłam się - Miło się gadało, ale niestety, muszę wracać do mojej papierkowej roboty, a ta piętrzy się niewyobrażalnie szybko - skinęłam głową i grzecznie pożegnałam się z basiorem. On zrobił to samo i po chwili udał się w stronę zamku. Ja skierowałam się w stronę mojej komnaty, by rzeczywiście trochę się odświeżyć i odpocząć.

<Vlad?>

215 słów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz