poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Od Galesa Cd Valentina

Przez dobre kilka godzin zastanawiałem się po co ja jestem potrzebny podczas negocjacji w królestwie Amarsin. Stanowczo wystarczył do tego Jace, ewentualnie Vlad mógł wysłać Peachy Woman albo Amane, one stały w hierarchii wyżej ode mnie. W każdym razie wykonałem rozkaz przyjaciela i udałem się wraz z ojcem Mirvy uzgadniać warunki sojuszu i jej ślubu. Całe szczęście władca Amarsin był tak nastawiony na ten sojusz, że spędziliśmy na jego dworze raptem jeden dzień. Układ sojuszniczy został zawarty a Mirva miała za dwa tygodnie poślubić drugiego w kolejce do tronu księcia, co patrząc chociażby na przykład naszej sfory mogło zmienić się w poślubienie przyszłego władcy. Po powrocie do domu zaniosłem swoje rzeczy z powrotem do mojej komnaty i położyłem się na łóżku. Muszę się przyznać, że nie miałem w niej zbytniego porządku. Kiedyś to Valentina pilnowała żebym wszystko odkładał na właściwe miejsce ale od kiedy wyjechała jakoś tak przestałem tego pilnować. Nagle ktoś zastukał do drzwi.
- Proszę.- Powiedziałem i wstałem z łóżka. Po chwili drzwi otworzyły się i do środka weszła Valentina.
- Cześć Andrei. Przyszłam się przywitać.- Powiedziała i uśmiechnęła się. Ja tymczasem nie byłem w stanie wykrztusić z siebie słowa. Ona wyglądała po prostu pięknie! Miała na sobie długą do samej ziemi suknię o jasnoniebieskiej barwie, która świetnie pasowała do jej oczu. Białe włosy, które pojawiały się zawsze po przemianie w pół ludzką formę swobodnie spływały jej z ramion na plecy.
- Stęskniłem się za tobą.- Powiedziałem gdy w końcu odzyskałem głos. Wtedy też zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo za nią tęskniłem i od razu zrobiło mi się głupio z powodu mojego zauroczenia Mirvą. Podszedłem do Valentiny i pocałowałem ją w dłoń jak nakazuje zwyczaj a po chwili wahania przytuliłem ją. 
- Strasznie za tobą tęskniłem Vala.- Powtórzyłem jeszcze raz uśmiechając się. Byłem strasznie ciekawy czy i ona tęskniła czy raczej już o mnie zapomniała. 
<Vala?> 

309 słów 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz