poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Od Luny

Słońce praży a cudowna morska bryza powiewa. Ach... jakie to wspaniałe. Aż nagle już nie było tak pięknie. Co to!? Jakieś małe potwory zaburzają mój spokój! Otworzyłam oczy i zobaczyłam bawiące się szczeniaki. Przegoniłam szczeniaki bo śniadania w spokoju nie dadzą zjeść. Rozciągnęłam się i zjadłam przepyszne śniadanie. Poszłam do zamku. Znalazłam jeszcze Galesa, pogadałam z nim trochę ale tylko trochę bo się gdzieś spieszył. Chciałam znaleźć tą nową. Jak tak sobie przechodziłam zauważyłam jakąś waderę która wcześniej tu chyba niebyła. Niestety nie zdążyłam ją zagadać. Ale po pewnym czasie znów spotkałam tą samom waderę. Jak najszybciej ją zagadałam.
- Hej! Jestem Luna. Jestem tu całkiem nowa ty chyba też.
<Valentina?>

110 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz