wtorek, 17 kwietnia 2018

Od Pioruna

Powoli otworzyłem oczy. Przed sobą zobaczyłem grupkę szczeniąt. Uniosłem mój łepek do góry i ujrzałem mama i tatę.
- Hau! - uroczo do nich zaszczekałem.
- Witaj mały.- mama spokojnym głosem mnie przywitała, i przytuliła swój pysk delikatnie do mnie.
Popatrzyłem w duże oczy mamy. Z trudem przysunołem się do reszty maluchów. Obok mnie była mała urocza samiczka, była koloru jasno brązowego, a ... Może bardziej ... Złotego? W każdym razie była jasnego umaszczenia. Każdy 'bobas" był inny. Jeden był puszysty, a drugi wykładał jak wilk. Ja i cała moja rodzina znajdowaliśmy się w dużym pomieszczeniu. Ktoś do nas przyszedł, to był duuuży pan. Był dosłownie olbrzymem! Podeszła do mnie ta złota, znaczy brązowa. Ahh, nie wiem dokładnie jakiego jest koloru.
- Hau! - zaszczekała do mnie.
<Rei?>

127 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz