Prezenty, które zorganizowali mi chłopaki bardzo mi się podobały, szczególnie Merlin trafił w dziesiątkę z tym eliksirem. Bawiliśmy się świetnie, głównie pijąc i zaśmiewając się do łez z Sylvaina i Kupidyna, którzy chyba przesadzili z alkoholem ponieważ udawali, że tańczyli walca. Gales też szybko poddał się urokowi mocnych trunków i zaczął opowiadać dowcipy. Zazwyczaj tego nie robił, a jeśli już to sypał takimi sucharami, że aż głowa bolała. Tym razem jednak wszyscy byli szczerze ubawieni, alkohol jednak robi swoje. Sam mimo że nie piłem wiele już odczuwałem charakterystyczne szumienie w głowie. W którymś momencie nasz aktualny błazen (czytaj Gales) rzucił pomysł konkursu picia i siłowania się zarazem. Oczywiście większość od razu mu przyklasnęła i zaczęli zgłaszać się zawodnicy. Zasady były proste: siłujemy się na rękę a ten, który przegra pije dopóki nie będzie miał dość. Oczywiście ja również zostałem zmuszony do wzięcia w nim udziału, na całe jednak szczęście mogłem się poszczycić niemałą krzepą i w widowiskowy sposób nie pijąc nawet kieliszka pokonałem siedmiu konkurentów. Problem pojawił się dopiero przy Wilku, który nie był jeszcze aż tak wstawiony i przez tego drania musiałem wypić aż pięć kieliszków strasznie mocnego trunku. Obiecałem sobie, że jak wytrzeźwiejemy to im za to podziękuję w specyficzny sposób.
<Ktoś?>
203 słowa + 50 monet i pkt. doświadczenia (Luxe, Pratique)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz