Nadszedł ten dzień. Ja i Egle mieliśmy się pobrać. Wczoraj na wieczorze kawalerskim zabawa całe szczęście nie wymknęła się spod kontroli (dzięki Vlad) więc wszyscy po niewielkiej dawce mikstury Merlina wrócili do życia. Szybko ruszyliśmy do kaplicy gdzie ślubu udzielić miał nam Demon. Oczywiście kilka dni wcześniej zmieniłem wyznanie i teraz mieliśmy wziąć ślub prawosławny. Nie będę się rozwodził nad tym ponieważ wszystko już jest wiadome. Zabawie weselnej przewodzili Lunaver (No jakże by miało być inaczej? Przecież nie można okradać swatki z roboty.) i Gales. Od razu jednak zapowiedziałem mu żeby się nie przyzwyczajał, bo od tej chwili ja będę prowadził wszystkie wesela. Strasznie mi się to po ostatnim razie spodobało. Wesele trwało dwa dni.
Przepraszam, że tak skromnie ale jestem chory i przypomniało mi się do dopiero dzisiaj. Sorki za brak zabawy.
115 słów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz