Vlad poprosił mnie do tańca a ja oczywiście się zgodziłam.
- Przykro mi z powodu twojej rodziny. Wiem, że nie żyją od dość dawna ale nie widzieliśmy się wcześniej.- Powiedział gdy już zaczęliśmy taniec czym bardzo mnie zdziwił. Moja rodzina nie żyła od czterech lat, mnie udało się przeżyć tylko dlatego że ojciec wysłał mnie do wuja. Co prawda Vlad był alfą ale wcale nie musiał pamiętać o takich rzeczach.
- Mnie przykro z powodu twego brata.- Odparłam po chwili.
- Chciałbym prosić Cię o wybaczenie.- Powiedział po jakiejś chwili.
- Mnie o wybaczenie? Przecież w niczym mi nie zawiniłeś.- Byłam zdziwiona, nie wiedziałam za co chciałby mnie przepraszać.
- Gdybym nie dopuścił wrogiej armii tak blisko wciąż by żyli. Ja zawiniłem i ja jestem winny ich śmierci.- Powiedział spuszczając głowę.
- Nie zawiniłeś. Pan chciał ich widzieć u siebie.- Szepnęłam mu do ucha.
<Vlad?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz