sobota, 7 kwietnia 2018

Od Krystiana Ślub

Rozejrzałem się dookoła i ruszyłem w stronę Lunaver.
- Mamy pierwszego zawodnika: Krystiana.- Powiedziała Ver i podała mi koszyczek. Po chwili pojawiła się również druga zawodniczka. Na znak Lunaver ruszyliśmy zbierać monety.
- Zapraszam państwa tu do mnie. Zbieram na szczytny cel dla państwa młodego. Proszę się nie bać i rzucić mi tu trochę grosza.- Wołałem wymachując koszyczkiem, do którego miały wpadać monety. Po chwili zacząłem śpiewać:
Mam koszyczek wyplatany
Co ma cztery kąty
Kto mnie kocha, kto mnie lubi
Rzuci mi tu grosza
Ta nie kocha,
Ta nie lubi, 
Ta nie pocałuje 
A koszyczek maluteńki nowożeńcom podaruję
Wszyscy zaśmiewali się ze mnie do rozpuku. Po chwili zacząłem robić z siebie jeszcze większe widowisko ponieważ zacząłem tańczyć wygłupiając się przy tym strasznie. Po jakiejś chwili zrzuciłem z siebie krawat, koszulę i podkoszulek zostając jedynie w spodniach. W końcu czego nie robi się dla przyjaciół? Po chwili Ver dała sygnał do powrotu. Przekazałem jej mój koszyk podobnie jak moja konkurentka.
<Lunaver?>
159 słów 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz