poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Od Rin Kagamine CD Vlada

- Nie, ale dziękuję za troskę - zatrzymałam się. Czy jako pełnoprawny członek sfory powinnam mówić "Panie" albo "Królu"? Nigdy nie miałam doświadczenia w takich sprawach, a podczas, tej no, prezentacji? W sensie kiedy mnie przyjmowali, to zazwyczaj potakiwałam, albo przeczyłam ruchem głowy, więc cóż... - Panie - dodałam po chwilowym namyśle. Uznałam, że trzeba odnosić się z jednak maksymalnym szacunkiem. Basior skinął głową, pożegnał się ze mną i odszedł w swoją stronę. Ja natomiast ponownie wciągnęłam głośno powietrze, jednocześnie wdychając zapach zwierzyny. Niedawno biegała, więc jej zapach rozprzestrzeniał się w promieniu kilkudziesięciu metrów, najpewniej. Cicho podążyłam za zapachem, sprytnie omijając najsuchsze gałązki. gdy w pobliżu zobaczyłam kremowobeżową łanię, uśmiech sam wpełzł mi na usta. Nie jadałam wiele od praktycznie kilku miesięcy, więc widok takiego czegoś napawał mnie szczęściem, że w końcu zjem coś konkretnego. Kopytny najprawdopodobniej albo nie zwracał na mnie uwagi, albo w ogóle mnie nie zauważył, bo bez zbędnych przedłużań i bez przeszkód chwilę potem wbiłam zęby w delikatną skórę zwierzęcia, sprawiając, że po prostu się udusiło własną krwią. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że cała moja szyja i pysk pokryte były warstwą czerwonego płynu, bo jadłam aż tak zachłannie, jakby to był mój ostatni posiłek w życiu. 

<Vlad?>

(nwm czy powinnam to robić) 200 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz