poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Od Vlada CD Luna

Czasem zdarzają się dni kiedy wszystko sypie się na głowę nie ważne jak bardzo starasz się unikać problemów. Taki był również i ten. Od rana papiery mnożyły się tak szybko jakby były nie tylko przynoszone przez służbę ale jeszcze na dodatek  rozmnażały się wegetatywnie i płciowo co w przypadku kartek papieru jest co najmniej nie możliwe. Oprócz tego kilka chwil temu do mojego gabinetu wpadł zdyszany jeden z hodowców, w sferze zainteresowań którego leżała hodowla jeleni, z skargą na osobę, która zaatakowała ze skutkiem śmiertelnym dla jednego z rogaczy jego rozpłodowe stado. Po kilkunastu minutach emocjonalnych zapewnień i wyjaśnień doszliśmy w końcu do tego, że sam hodowca nie był obecny przy tym jak sam to określił "niezwykle krwawym i brutalnym" mordzie popełnionym na jeleniu, którego nazywano Zeusem, jednym z najlepszych reproduktorów, jednak jego syn był przy tym i mógłby wszystko wyjaśnić. Szybko posłałem po syna hodowcy i czekałem na jego przybycie przez kilkanaście minut "umilając" sobie ten czas wypełnianiem papierów. Gdy pies się pojawił w moim gabinecie sprawa szybko się wyjaśniła. Okazało się że najlepsze o tej porze roku pastwiska znajdują się nieopodal terenów łowieckich więc mogło dojść do pomyłki, jednak pies krzyczał aby zaniechano ataku. Niestety problematyczna okazała się sprawa agresora. Wyprosiłem wszystkich z gabinetu i czekałem aż strażnicy przyprowadzą do mnie Lunę. Kiedy suczka pojawiła się w gabinecie kiwnąłem na nią żeby usiadła.
- Masz niemałe kłopoty.- Mruknąłem spoglądając na nią.
<Luna?>

233 słowa + 50 monet i pkt. doświadczenia (Luxe, Pratique)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz