Spacerowałem sobie spokojnie po terenach sfory. Wszystko było świetnie, ptaszki śpiewały, słońce grzało przyjemnie i ogólnie było świetnie. Sfora tętniła życiem i rozrastała się z każdym dniem. Za dokładnie dwa dni miały przyjść młode moje i Elisabethy a oprócz nich jeszcze szczenięta Peachy Woman i Coryntha. Z tego co wiedziałem nie tylko nas czekał przypływ młodych. Nagle w oddali dostrzegłem waderę. Była nowa w stadzie, przyjęta zaledwie kilka dni wcześniej. Postanowiłem podejść do niej i sprawdzić czy czegoś nie potrzebuje. Oczywiście nie skradałem się specjalnie ani nie zachowywałem cicho toteż nie zdziwiło mnie że któraś gałązka nagle pękła.
- Witaj potrzebujesz czegoś?- Zapytałem.
<Rin?>
104 słowa + 50 monet i pkt. doświadczenia (Luxe, Pratique)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz