Około trzeciej w nocy większość imprezowiczów, która przyszła na mój Wieczór Kawalerski leżała na podłodze zaczynając odczuwać skutki nadmiernego spożycia alkoholu. Ja tymczasem przechodziłem między leżącymi psami i wilkami podśmiewając się pod nosem. W pewnym momencie zauważyłem Wilka i Galesa, którzy spali przytuleni do siebie. Żałowałem że nie mogę uwiecznić tej chwili. Wyglądało to strasznie komicznie. Kawałek dalej siedząc w fotelu drzemał Krystian, który opierał nogi o brzuch jednego z sprzątaczy. Jako tako na nogach trzymałem się ja a Merlin, który dał się wyciągnąć w końcu z Infirmerii był całkiem trzeźwy. Wypił co najwyżej dwa kieliszki mimo usilnych namów Galesa i ciągłego nalewania następnych kolejek, które stary szaman metodycznie wylewał do stojącej obok donicy z jakimś kwiatkiem. Mimo wszystko Merlin wydawał się być bardzo zadowolony z imprezy. Udało nam się nieco pogadać jednak ze względu na głośną muzykę nie było to wygodne.
<Ktoś?>
143 słowa + 50 monet i pkt. doświadczenia (Luxe, Pratique)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz